Feed
Facebook
GPlus
Youtube
Last.fm
Tumblr
skip to main
|
skip to sidebar
18 marca 2014
undefined
Koncertowy Savoir vivre
—
by
Unknown
on
18 marca 2014
0 comment
Niepisanych zasad o zachowaniu ciszy na sali kinowej czy w teatrze nikomu nie trzeba przybliżać. Każdy, chociaż pobieżnie zaznajomiony z sa...
11 marca 2014
undefined
Wszystko, co robiłem, robiłem dla niej
—
by
Unknown
on
11 marca 2014
0 comment
Outsider, amator, człowiek renesansu. Zaczynał od malarstwa. Rozgłos przyniosła mu fotografia, a uznanie film. Paryż, Mediolan, Nowy Jork. ...
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Nowsze posty
Starsze posty
Popular Posts
Pokolenie dzierżawców
Kilka dni temu ogłoszono zwycięzcę jednego z najsłynniejszym konkursów o tematyce miejskiej - CBRE Urban Photographer of the Year 2014 . ...
Gruzińskie cza cza cza
Gruzja, Gruzja. Cokolwiek nie napisać by o tym maleńkim państwie, otoczonym monumentalnymi masywami Kaukazu, będzie niewystarczające, aby...
Wstrząśnięta, niezmieszana
Podobno prawdziwej sztuki już nie ma. Zabił ją mus zarabiania. Ja tam nie wiem, czy zarabiać trzeba, czy nie. Może są i tacy co czerpią pot...
Koncertowy Savoir vivre
Niepisanych zasad o zachowaniu ciszy na sali kinowej czy w teatrze nikomu nie trzeba przybliżać. Każdy, chociaż pobieżnie zaznajomiony z sa...
So fuck you anyway. Selectora dzień pierwszy
Czekałam. Odhaczałam kolejne miesiące, tygodnie, dni – w końcu koncert The Knife, to nie byle co. Podniecenie występem rodzeństwa Dreijer...
Maximum City. Bombaj
Suketu Mehta - Maximum City. Bombaj Opowieść o Bombaju Suketu Mehty liczy ponad 600 stron. Nie wiem, czy to dużo czy mało. Liczba mies...
Portishead - to nie bar z karaoke
Kilkanaście lat temu zaliczyłam epizod (wizualnie i ideologicznie trwający lat kilka, a muzycznie do dziś) fascynacji punk rockiem. Niestet...
Wszystko, co robiłem, robiłem dla niej
Outsider, amator, człowiek renesansu. Zaczynał od malarstwa. Rozgłos przyniosła mu fotografia, a uznanie film. Paryż, Mediolan, Nowy Jork. ...
Zupełnie niespektakularna cisza vs wspólne darcie japy
Nie wiem, doprawdy nie rozumiem, nie ogarniam. Może jestem już za stara? Analizując metryczkę, faktycznie bliżej mi do statecznej 30, niż r...
Trup w szafie, czyli Sierpień w hrabstwie Osage
Z niektórymi filmami, książkami i płytami jest tak, że po ich obejrzeniu, przeczytaniu czy wysłuchaniu, nie wiesz co masz myśleć. Muszą się...
Blog Archive
▼
2014
(7)
►
listopada
(1)
▼
marca
(2)
Koncertowy Savoir vivre
Wszystko, co robiłem, robiłem dla niej
►
lutego
(2)
►
stycznia
(2)
►
2013
(14)
►
grudnia
(1)
►
listopada
(2)
►
września
(2)
►
sierpnia
(1)
►
lipca
(2)
►
czerwca
(3)
►
kwietnia
(2)
►
marca
(1)
Category
albumy 2013
(1)
Archive
(1)
biografia
(1)
CBRE Urban Photographer of the Year
(1)
Downton Abbey
(1)
dramat
(1)
electronic
(4)
Elliott Smith
(1)
festiwale
(2)
film
(1)
fotografia
(3)
garage
(2)
Ghosts
(1)
Group Rhoda
(1)
Gruzja
(1)
indie
(3)
indie folk
(1)
indie rock
(2)
Ishome
(1)
James Blake
(1)
Jimmy Nelson
(1)
koncert
(2)
koncerty
(3)
kultura
(1)
literatura
(1)
literatura faktu
(1)
Mikky Ekko
(1)
MØ
(1)
music
(1)
muzyka
(1)
najlepsze albumy 2013
(1)
off festival
(2)
offtop
(4)
opinie
(3)
Out of Time Out of Touch
(1)
podsumowanie 2013
(1)
pop
(1)
poradnik
(1)
Portishead
(2)
recenzja
(2)
relacja z koncertu
(1)
Ryhe
(1)
savoir vivre
(1)
Selector
(1)
seriale
(1)
Sierpień w hrabstwie Osage
(1)
Synthpop
(1)
sztuka
(1)
The Knife
(1)
The strokes
(1)
The strokes Comedown Machine
(1)
tropical
(1)
wakacje
(1)
William Klein
(1)
źycie
(1)
życie jest nowelą
(1)
Nonkultura. Obsługiwane przez usługę
Blogger
.
Kontakt
nonkultura@gmail.com